Odpowiedzi na interpelacje/zapytania

Odpowiadając na Państwa interpelację w ww. sprawie uprzejmie informuję, że obecny trend w utrzymaniu terenów zieleni, a dotyczący pozostawiania niekoszonych trawników, pozwalając im przeistoczyć się w naturalne, dziko rosnące łąki jest obecnie popularny nie tylko w Polsce ale w całej Europie.
Związane jest to nie tylko z coraz większą świadomością ekologiczną społeczeństwa ale też z potencjalną alternatywą dla oszczędności wydatkowanych środków na utrzymanie ogólnodostępnych terenów zieleni.
Należy jednak odróżnić profesjonalnie zakładane łąki kwietne, których koszt założenia i utrzymania jest zbliżony do kosztu założenia kwietników roślin jednorocznych od spontanicznie powstających naturalnych zadarnień, potocznie nazywanych łąkami kwietnymi.
Te samorzutne założenia rzeczywiście potrafią okresowo być bardzo atrakcyjne wizualnie i spełniać funkcje w zakresie bioróżnorodności, dłuższym utrzymaniem wilgotności gleby itp. Pozwalają też na doraźną oszczędność środków finansowych przeznaczanych na utrzymanie terenów zieleni.
Podkreślić jednakże należy, że w składzie nasion profesjonalnych łąk kwietnych nie ma nasion traw. Tym samym założenie takie nie posiada buforu bezpieczeństwa, utworzonego przez naturalne węźlenie się traw, a pozwalającego w warunkach niekorzystnych dla rozwoju łąki skosić obiekt i prowadzić jako trawnik. Koszenie łąki kwietnej (po jej przekwitnięciu, wiązaniu się owocostanów i nasion) powoduje, że po wykonaniu tego zabiegu powstaje tzw. "ściernisk" pozbawione jakichkolwiek walorów estetycznych.
W związku z powyższym, by zachować potencjał obiektu jako trawnika, spontaniczne łąki kwietne należy wykaszać min. 2-3 razy w sezonie wegetacyjnym, tak aby umożliwić przetrwanie rozłogów traw. Pozwoli to na funkcjonowanie trawnika w okresie poza najintensywniejszym okresem wegetacji (październik-marzec).
W wyniku zaniechania wielomiesięcznego koszenia trawników następuje naturalny wzrost nasion oraz rozprzestrzenianie się najbardziej ekspansywnych gatunków nie tylko roślin zielnych, ale też drzew i krzewów. Nadmienić pragnę, że jednoroczne siewki roślin drzewiastych w ciągu jednego okresu wegetacji potrafią osiągać wysokość nawet kilkudziesięciu centymetrów. W przypadku ich pozostawiania zagłuszana jest inna, pożądana do zachowania roślinność zielna.
Jednocześnie uprzejmie informuję, że Wydział Zieleni Miejskiej Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie, który w swoim zakresie posiada nadzór nad bieżącym utrzymaniem i eksploatacją terenów zieleni, od wielu lat prowadzi politykę proekologiczną. Między innymi, w ślad za obecnie panującymi w Polsce i Europie tendencjami tworzenia nowych założeń zieleni, Zakład Usług Komunalnych eksperymentalnie podjął wprowadzenie profesjonalnych łąk kwietnych na terenie przy ul. Ks. Warcisława I oraz ul. Prof. Jana Królewskiego w Szczecinie. Ponadto od wielu sezonów wegetacyjnych praktykowane jest pozostawianie po usuniętych drzewach ostańców starszych egzemplarzy, stanowiących siedliska dla bytowania i żerowania owadów, grzybów, porostów, ptaków itp. odstępuje się również od stosowania chemicznych środków ochrony roślin.
Reasumując informuję, że temat poszukiwania nowych rozwiązań (m.in. zakładanie łąk kwietnych) w utrzymaniu terenów zieleni, uwzględniających zarówno oszczędność w kosztach z tym związanych jak i zapewnienie bioróżnorodności i dbałości o środowisko przyrodnicze jest tematem ważnym, który obecnie jest rozważany na różnych płaszczyznach.